wtorek, 28 kwietnia 2015

Dzieciaki z 80-tych


Obudziłem się w świecie, który przestał być czarno-biały. To znaczy, on nigdy takim nie był... 

Przez łzy dostrzegłem wielość barw, złożoność spraw, niewytłumaczalnosć zdarzeń...  i tę samotność na barykadzie, gdzie przed chwilą było nas tak wielu.

Zbyt duża cena by trwać? Czy jest jeszcze inny świat? Obiecane Niebieskie Radości tlą się gdzieś na dnie. 

Dziecięce, majowe przyrzeczenia, szczere słowa rzucone Bogu do stóp. 

Ale potem przychodzi życie, a zbroja dziurawa i ekwipunek zbyt słaby, no i droga daleka. "Myślałeś: będzie prościej". "Zmutowane" chrzcielne DNA, bo życie, bo to i tamto. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

zostaw ślad...